W prima aprilis nic nie może być zupełnie oczywiste - pogoda splatała figla i powitała zupełnie zimową odsłoną, a w "Staszicu" uczniowie przyszli do szkoły bez plecaków. Nie było to jednak jednoznaczne z zostawieniem w domu wszystkich zeszytów i książek. Zabawa polegała na tym, aby korzystając ze swojej pomysłowości i sprytu czymś ten plecak zastąpić.
Okazało się, że pomysłowość młodzieży nie zna granic. W tym celu posłużyło niemalże wszystko: walizka, skrzynka na narzędzia, sklepowy wózek, turystyczna lodówka, wiklinowe koszyki, obudowa komputera, poszewka na poduszkę, wiadro, gumofilce, piekarnik, koło samochodu, a nawet pufy z dużego pokoju. - "Fantazja iście ułańska" - czytamy na fanpage'u "Staszica".
Protest w obronie Parku Śląskiego i drzew w Chorzowie
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?