- Zbiórka okazała się bardzo udana. Udało się zgromadzić praktycznie wszystkie rzeczy potrzebne na chwilę obecną do normalnego funkcjonowania dla całej rodziny. Ludzie przekazywali: ubrania, zabawki, żywność, meble, pralki, lodówki, łóżka, przynosili także pieniądze - opowiada Marcin Wiekiera, nauczyciel z moskorzewskiej szkoły, wychowawca ucznia, któremu spalił się dom.
Kilka mniejszych firm zaoferowało pomoc w postaci przekazania materiałów budowlanych. Pojawili się fachowcy, którzy zadeklarowali pomoc w montażu instalacji w nowo wybudowanym domu. Najmłodsi członkowie rodziny: 3-latka i 15-latek mają zapewnione zabawki, książki, zeszyty.
Najbardziej potrzebne rzeczy od razu zostały przewiezione do domów, w których przebywają obecnie dwie poszkodowane rodziny. Jedna mieszka w Chlewicach u teściów, druga na Damianach - w domu, który udostępniła im rodzina miejscowego radnego Łukasza Grzyba.
Gminny Ośrodek Pomocy Społecznej przekazuje rodzinie co miesiąc świadczenie socjalne. Wójt Moskorzewa załatwił też słup i przyłącze energetyczne na posesji pogorzelców, przekazał dzieciom komputer.
Pomoc płynęła także od osób spoza gminy Moskorzew, powiatu włoszczowskiego, a nawet województwa świętokrzyskiego. Bardzo ochoczo włączyły się między innymi ochotnicze straże pożarne z Nagłowic i Szczekocin. Najbardziej pomogli jednak miejscowi strażacy z Moskorzewa i Damian.
- Wiele osób pomagało bezpośrednio. Jak mówią członkowie poszkodowanej rodziny, brama praktycznie się nie zamyka, bo co chwila ktoś przyjeżdża z darami - twierdzi Marcin Wiekiera.
W imieniu wojewody pomoc zaoferował Bartłomiej Dorywalski z Włoszczowy. Urząd Wojewódzki chce przekazać poszkodowanym 10 tysięcy złotych (wójt Moskorzewa wnioskował o 30 tysięcy). Pomoc obiecał również Urząd Marszałkowski, Okręgowa Spółdzielnia Mleczarska Rokitnianka w Szczekocinach, Rada Gminy Moskorzew oraz wiele innych instytucji.
- Prowadzimy także rozmowy na temat pozyskania komputerów dla dzieci. Nauczyciele oraz uczniowie Zespołu Placówek Oświatowych w Moskorzewie również zrobili składkę, a zebrane pieniądze przekazaliśmy rodzinie - relacjonuje pan Marcin.
Nie tylko odruch serca, ale również siła internetu okazała się ogromna. Udało się rozpropagować prośbę o pomoc na bardzo dużym terenie. Mieszkańcy gminy Moskorzew kilkaset razy udostępniali i informowali o prowadzonych akcjach pomocy.
- Obecnie skupiamy się na dalszej pomocy rodzinie, ale już pod względem finansowym, aby pomóc w odbudowie spalonego domu. Apelujemy również do dużych firm handlujących materiałami budowlanymi. Każda pomoc się przyda. Jeśli tylko ktoś może przekazać kilka rzeczy przydatnych do budowy prosimy o kontakt. Na stronie pomagam.pl uzbieraliśmy już około 4 tysiące złotych i zbieramy nadal - mówi Marcin Wiekiera.
- To prawda. Akcja pomocy bardzo się rozpędziła - przyznaje Sławomir Krzysiek, prezes Zarządu Gminnego Związku Ochotniczych Straży Pożarnych Rzeczypospolitej Polskiej w Moskorzewie. - Nie wierzyłem, że tak dużo można zrobić w tak krótkim czasie. Mają już wyposażenie całego domu. Ubrań jest tak dużo, że część trzeba będzie przekazać do innych instytucji – twierdzi pan Sławek.
echodnia.eu Świętokrzyskie tulipany
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?