Mieszkańcy gminy Krasocin uczcili 73 rocznicę bitwy partyzantów z Niemcami (ZDJĘCIA)

ZOBACZ: Raszówka. Dwie osoby zginęły w tragicznym zderzeniu aut

Tegoroczne obchody rocznicowe rozpoczęły się od uroczystego przemarszu licznie przybyłych pocztów sztandarowych, zaproszonych gości i mieszkańców okolicznych wiosek do kościoła pod wezwaniem Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny w Olesznie. Tutaj ksiądz proboszcz Jacek Szymański odprawił mszę świętą za ocalenie wioski od zagłady podczas II wojny światowej oraz w intencji poległych partyzantów Narodowych Sił Zbrojnych i Armii Krajowej.

Następnie wszyscy uczestnicy udali się pod pomnik przy ulicy Przedborskiej. Wśród przybyłych gości byli między innymi ostatni żyjący uczestnik bitwy pod Olesznem - kapitan Stanisław Ambrozik z Zawiercia oraz brat stryjeczny legendarnego majora "Żbika" - Tadeusz Kołaciński z Piotrkowa Trybunalskiego.

Apel poległych odczytał Dionizy Krawczyński, prowadzący uroczystość prezes Stowarzyszenia Rekonstrukcji Historycznych Jodła z siedzibą w Występach. Następnie poszczególne delegacje złożyły wiązanki kwiatów. Pod koniec uroczystości, podobnie jak wcześniej w pobliskim Chotowie, została pobrana ziemia spod pomnika, która będzie złożona w Krakowie, gdzie zostanie wybudowany pomnik poświęcony Armii Krajowej. Uroczystość pod pomnikiem zakończyła odegrana przez orkiestrę dętą z Oleszna "Rota".

Organizatorami tegorocznych uroczystości patriotycznych w Olesznie byli: gmina Krasocin, Związek Żołnierzy Narodowych Sił Zbrojnych imienia Brygady Świętokrzyskiej z siedzibą w Olesznie oraz miejscowy Zespół Placówek Oświatowych. Obchody uświetniła orkiestra dęta Ochotniczej Straży Pożarnej z Oleszna oraz miejscowy chór Melodia. Imprezę wsparło też Starostwo Powiatowe we Włoszczowie.

Warto wspomnieć, że bitwa pod Olesznem z 26 lipca 1944 roku to przykład współpracy Narodowych Sił Zbrojnych z Armią Krajową. W środę, 26 lipca minęły 73 lata tej brawurowej potyczki stoczonej przez wspólnie walczące oddziały NSZ pod dowództwem majora Władysława Kołacińskiego „Żbika” i AK pod kierownictwem majora Mieczysława Tarchalskiego „Marcina” przeciwko niemieckiej ekspedycji karnej SS, której celem była pacyfikacja miejscowej ludności.